ODKRYCIE ZASKOCZYŁO, ALE I UCIESZYŁO NAUKOWCÓW

Kiedy lekarze bliżej przyjrzeli się obrazom po wykonaniu rezonansu magnetycznego, odkryli coś bardzo dziwnego. – Było coś w dole pnia jej mózgu, tak głęboko, jak tylko może być – mówił dla stacji Fox News dr Peter Nakaji.
Stacja Fox News przedstawiła operację kobiety.
„Było coś w dole pnia jej mózgu – tak głęboko jak tylko może być”.
„Było coś w dole pnia jej mózgu – tak głęboko jak tylko może być”.
dr Peter Nakaji
Alvarez została przewieziona na salę operacyjną, gdzie zespół dr Nakaji zamierzał usunąć guz. Lekarze odkryli jednak... robaka.
Skąd robak w mózgu?
I choć może wydać się to dziwne, na zapisie wideo z operacji w tym momencie rozlega się tłumiony chichot neurochirurgów.
– To nie jest normalna reakcja w sali operacyjnej. Zapewniam jednak, że to z radości, że w jej mózgu nie było niczego naprawdę niepokojącego – wyznał Nakaji. Lekarze zapewnili, że po operacji usunięcia pasożyta kobieta nie powinna mieć więcej problemów zdrowotnych.
„Myj ręce”
Nie wiadomo, jaki był to pasożyt. Jednak wiele z „naszych” intruzów zagnieżdża się w mózgu. Między innymi larwy tasiemca za początek swojej ekspansji wybierają nasz układ nerwowy [tzw. wągrzyca układu nerwowego – dop. IGYA].
Ale w jaki sposób intruz dostał się do organizmu kobiety? Larwy mogą pochodzić np. z surowej wieprzowiny lub po prostu z braku odpowiedniej higieny, szczególnie po korzystaniu z toalety. – Myj ręce, myj ręce – powtarza teraz Alvarez, która wróciła już do normalnych aktywności dnia codziennego.
Źródło: amerykańska stacja telewizyjna Fox News / polska wersja: TVN24
jjb,sm//kdj